Facebooktwitterpinterestmail
Pierwszy raz na Ogórkorwaniu mieliśmy profesjonalną SCENĘ! Dziękujemy  Maciej Szabatowski z Radio RAM za prowadzenie imprezy, za klimat, żywiołowość, śpiewy i tańce;) Dziękujemy Burmistrzowi Robert Lewandowski i Gminie  Żmigród oraz Zespół Placówek Kultury w Żmigrodzie za udostępnienie sceny i sprzętu oraz ekipie, która dzielnie o wszystko na scenie dbała!
Dziękujemy za przybycie i ciepłe słowa Pani  Małgorzata Matusiak Starosty Starostwo Powiatowe w Trzebnicy – Powiat Trzebnic ki.
Dziękujemy za występy na scenie:
zespołom Hum
orek i Zielona Łączka – jesteście wspaniali! Dziękujemy Masterchefkom: Julka Cymbaluk i Amelia Nowak – Masterchef Junior za rewelacyjne warsztaty kiszenia! Dziękujemy uczestnikom konkursów, za wspólne śpiewanie Ogórek, ogórek – zielony ma garniturek. Dziękujemy Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa i Polska smakuje , Dolnośląski Oddział Regionalny ARiMR, KRUS za ufundowanie nagród w konkursach dla dzieci i dorosłych dotyczących m.in. bezpieczeństwa w gospodarstwie rolnym.
Nasze wrażenia na gorąco:
Szacujemy, że przyjechało co najmniej 2 tysiące ogórkozbieraczy. W jednej chwili mieliśmy 500 aut na parkingu. Wiemy to tylko dlatego, że dostaliśmy zdjęcia z drona, które robił nasz kolega Tomek Skowronek. W ogóle mamy wrażenie, że dopiero na zdjęciach, które przez cały dzień robił nasz ulubiony fotograf z Doliny Baryczy Marcin Skiba widzimy co się działo! Były takie tłumy, że nie zdążyliśmy porozmawiać z każdym, osobiście się przywitać (jak to było na poprzednich ogórkorwaniach).
Mieliśmy wystawę traktorów od lokalnych gospodarzy, była tez koparka, dzieci mogły sobie powsiadać.
Świetną robotę zrobili strażacy z Bychowa i Barkowa, którzy nie tylko pozwalali dzieciom wchodzić do aut, ale też podlewać pole kukurydzy no i przede wszystkim myli wszystkich ubłoconych w błotnej kałuży. Dzięki mieszkańcom Karnic – grupie przy sołectwie Aktywne Karnice, która napisała projekt w konkursie Dolnośląskie Małe Granty udało się zdobyć dofinansowanie na słomiany plac zabaw zrobiony z 36 beli słomy i 200 snopków! Był prawdziwy słomiany tor przeszkód i to w dwóch strefach: przy kałuży błotnej pod sceną i w strefie relaksu.
Wszystkich wolontariuszy biorących udział w tym wydarzeniu było łącznie 100 osób! Rolnicy, mieszkańcy wsi Karnice, Bychowo, Barkówko i Kędzie, zespół Zielona Łączka, Zespół Humorek, Ochotnicza Straż Pożarna z Bychowa i z Barkowa, Grupa Rekonstrukcyjna Żarno z Miejskiej Górki. Wszyscy dali z siebie wszystko i należą im się wielkie podziękowania i wielkie brawa!
W strefie relaksu i ogórkowego SPA dzieci mogły się bawić razem z Klaunem Kropeczką, która robiła dzieciom ogórkowe tatuaże, były krzyżówki o kiszeniu ogórków oraz pokazy robienia masła, mielenia kawy, kiszenia i ubijania kapusty oraz ręcznego prania na tarach i maglowania.
Dzięki Gminie Żmigród i Zespołowi Placówek Kultury mogliśmy w tym szczerym polu ustawić wielką, profesjonalną scenę z nagłośnieniem! Całość imprezy prowadził Maciej Szabatowski z Radia Ram, który świetnie wyczuł tę niecodzienną atmosferę.
O 13:00 był konkurs karaoke, który skończył się wspólnym odśpiewaniem piosenki Ogórek Ogórek Ogórek Zielony ma garniturek, a o 16:00 pokaz kiszenia małosolnych pikli. Na scenie pojawiła się w swoim słynnym fartuchu Julka Cymbaluk zwyciężczyni programu Masterchef Junior razem z finalistką tego konkursu Amelką Nowak i obie poprowadziły pokaz kiszenia. Tuż przy scenie na 4 długich stołach zebrało się kilkadziesiąt osób ze słoikami i kisiło razem z nami.
Było to dla nas bardzo ważne by w duchu „nie marnujemy żywności”, tak modnego i potrzebnego teraz ruchu „zero waste” czy „less waste” pokazać, że przerośnięte ogórki też można ukisić i już po kilku dniach zrobi nam się przepyszna sałatka do obiadu. Wystarczy ogórki obrać, pokroić w słupki, zalać 4% solanką i dodać koper i czosnek. Ogłosiliśmy też wcześniej, że zbieramy słoiki, i to było świetne, ludzie sami z siebie przywozili nam słoiki dla innych, do wykorzystania na warsztaty. Zamiast wyrzucać – wykorzystaj!
O 16:30 był kolejny ważny konkurs: na najdziwniejszego ogórka
Dzieciaki przyniosły ogórki o naprawdę niesamowitych, śmiesznych kształtach,  większość nadal zielone, pyszne ale … zagięte, krzywe i zapytałam się dzieci a potem zgromadzonej publiczności: ” czy zjedlibyście takie kiszone krzywe ogórki? Bo my musimy je sortować, wyrzucać, oddawać, bo słyszymy, że się nie nadają, że tylko mają być proste, równe, malutkie, kształtne ogóreczki. A przecież my, ludzie, też jesteśmy różni. Nie mamy wszyscy równo 170cm i 60kg wagi. Dajmy szansę krzywym ogórkom i nie wybrzydzajmy w warzywniakach. Te krzywe ogórki smakują i pachną tak samo i mają takie same cenne właściwości. Nie marnujmy żywności!”
To był taki nasz apel, w obliczu globalnego ocieplenia, suszy a w konsekwencji drastycznie mniejszych plonów.
Ludzi przyjechało tak dużo, że ogórki z pola dosłownie wymiotło. Już wiemy, że na kolejny rok musimy zapewnić więcej punktów gastronomicznych, toalet, snopków słomy do siedzenia:)
Ale wspaniałe było to, że ludzie nawet stojący w ogromnych kolejkach byli uśmiechnięci, wszyscy pozytywni, pomocni, szanujący się nawzajem. To był festiwal, na którym można było odpocząć, pomimo takich tłumów.
Podczas ogórkorwania wolontariusze (koleżanki i koledzy z klasy) zbierali pieniążki na rehabilitację poszkodowanej w wypadku Natalii, która jest mieszkanką naszej gminy. Chcielibyśmy, żeby każde Ogórkorwanie wyzwalało w ludziach dobrą energię i chęć do pomocy, działania! I to się czuło!
 
Największą furorę zrobiła wielka kałuża błotna, ze zjeżdżalnią, rozbiegiem i z kurtyną wodną strażaków. Miny dzieciaków i rodziców – bezcenne
Nie było dmuchańców, nie było popcornu, cukierków ani waty cukrowej. I nie będzie. To jest impreza inna niż wszystkie. Właśnie po to by pokazać, że wcale nie potrzebujemy tego wszystkiego. Nie było przypadkowych wystawców, wszyscy z naszych rejonów, produkujących najwyższej jakości lokalne produkty. Były miody z Pasieki Zuzia, sery kozie z Koziołkowa, sery z Wańczykówki, kozie sery Honoraty, chleb na zakwasie piekarni Vitafit, jabłka i soki Dziekana z Doliny Baryczy, śliwki z gospodarstwa Romańczyk z Doliny Baryczy, morele z Wiszni Małej, rosół i kurczaki Babci Kazi, oczywiście nasze kiszonki, a do tego fermentowana herbata od Manufaktury Kombuchy, eko torby Cynamonka, cydr Trzebnicki, Browar Brewicz z piwem i burgerami, lody ogórkowe Podniebne Smaki, ukraińskie przysmaki z Kozackiej Chatki, no i najlepsze pierogi, ciasta i bigos od sołectwa Karnice. Impreza była też pod hasłem mniej plastiku. I rzeczywiście był ograniczony do minimum. Pojawiły się papierowe talerzyki, kubki, drewniane sztućce, papierowe torby na zakupy, albo wielorazowe szyte.
Dziękujemy wszystkim za udział i zapraszamy za ROK!
Już wkrótce pojawi się galeria ze zdjęciami.

Komentarze są zamknięte